Przeskocz do treści
Chór Kameralny Collegium Musicum Uniwersytetu Warszawskiego

Chór Kameralny Collegium Musicum Uniwersytetu Warszawskiego

  • O nas
    • Chór
    • Dyrygent
    • Dokonania
    • Podróże
    • Galeria
    • Projekty
  • Nasza muzyka
    • Repertuar
    • Nagrania
    • Recenzje
  • Skontaktuj się z nami
    • Oferta
    • Do pobrania
    • Dołącz do nas
    • Kontakt
  • Dla chórzystów
  • English
    • Choir
    • Maestro
    • Recordings
    • Repertoire
    • Past events
    • Gallery
    • Contact
  • /
  • Facebook
  • YouTube

Galeria / Norwegia / 2009

Norwegia 2019 - Oslo
Do Norwegii samolotem leci się krótko, potem przesiadka w pociąg, z pociągu do tramwaju… Foto: Maria Boratyńska
…wreszcie ostatni kawałek piechotą do schroniska w Oslo. Foto: Anna Potapowicz
Nasza stacja metra, o bardzo skandynawskim designie. Foto: Piotr Maculewicz
Podróże po Oslo nie były jednak łatwe – tu próbujemy przestawić samochód tarasujący tory tramwajowe. Foto: Anna Potapowicz
Port w Oslo. Foto: Anna Potapowicz
W porcie – świeże morskie jedzenie… Foto: Piotr Maculewicz
… tak lubiane przez wielu z nas. Foto: Ancja Łabuszewska
Wysokie wieże modernistycznego ratusza to jeden z symboli stolicy Norwegii i portu. Foto: Maria Boratyńska
Tuż obok – Centrum Pokojowej Nagrody Nobla, wręczanej przez Norwegów, a nie Szwedów, jak pozostałe Noble. Foto: Piotr Maculewicz
Nasi też tu są. Foto: Maria Boratyńska
Niegdyś nad portem w Oslo górowała twierdza Akershus, ale dziś średniowieczne mury są mniejsze od gigantycznych wycieczkowców, zatrzymujących się tu codziennie. Foto: Andrzej Borzym
Najnowszy symbol nadmorskiego Oslo to budynek Opery, wyobrażający górę lodową, cały ze szkła i marmuru. Foto: Anna Potapowicz
Kilkugodzinny rejs żaglowcem po wodach Oslofjordu w słoneczny letni dzień to rozrywka zdrowa i tania. Foto: Anna Kaczmarek
Na pokładzie wiadro świeżych krewetek do dyspozycji pasażerów… Foto: Anna Potapowicz
…widoki na centrum Oslo… Foto: Piotr Maculewicz
…i na kolorowe domki na okolicznych wzgórzach. Foto: Piotr Maculewicz
Niektóre mniej kolorowe, ale nie pozbawione swojego stylu. Foto: Anna Potapowicz
Hm, tego dnia było pięknie, ale wczoraj mieli chyba gorszą pogodę. Foto: Piotr Gawroński
Warto wysiąść na Wyspie Muzeów – to chyba najciekawsze miejsce Oslo. Foto: Piotr Gawroński
"Fram" - najsławniejszy statek norweskich polarników, Fridtjofa Nansena i Roalda Amundsena. Foto: Piotr Maculewicz
Stanąć przy kole sterowym na „Framie” to marzenie wielu chłopców, dużych i małych. Foto: Piotr Maculewicz
Norwescy badacze wśród arktycznej nocy mogli grywać na pianinie i słuchać płyt. Foto: Anna Potapowicz
W kolejnym muzeum pamiątki po innym sławnym podróżniku: Thor Heyerdahl na tratwie "Kon-Tiki" przepłynął z Ameryki Południowej na wyspy Polinezji… Foto: Piotr Maculewicz
…zaś trzcinową łodzią "Ra" – z Maroka na Karaiby. Foto: Anna Potapowicz
Oto drakkar – autentyczna łódź norweskich "podróżników" sprzed 1100 lat. Wikingowie byli wówczas postrachem Europy od Islandii po Sycylię. Foto: Ancja Łabuszewska
Norweskie Muzeum Ludowe, czyli skansen - ale to szwedzkie słowo, wiec jest w Norwegii nieużywane. Foto: Maria Boratyńska
Drewniany kościół słupowy z czasów średniowiecza, tzw. stavkirke. Foto: Maria Boratyńska
Fragment ekspozycji, dość realistyczny. Foto: Jerzy Ratajczak
To też jest część muzeum ludowego. Foto: Maria Boratyńska
W innej części Oslo znajduje się Park Gustava Vigelanda, jedna  z najbardziej malowniczych atrakcji miasta. Foto: Ancja Łabuszewska
212 rzeźb… Foto: Maria Boratyńska
…pokazujących różne etapy ludzkiego życia… Foto: Maria Boratyńska
…z centralnym Monolitem, składającym się ze 121 nagich postaci. Foto: Maria Boratyńska
Wracamy do centrum: w perspektywie – Pałac Królewski. Foto: Anna Potapowicz
Muzeum Edvarda Muncha - obowiązkowy punkt programu. Foto: Piotr Maculewicz
"Krzyk" - tu w wersji akurat dla nas. Foto: Ancja Łabuszewska
Wszechobecne rowery. Foto: Piotr Gawroński
Jeszcze Teatr Narodowy z pomnikiem Henrika Ibsena. Foto: Ancja Łabuszewska
Ale poza niewielkim centrum Oslo to osiedla drewnianych domków na wzgórzach. Foto: Anna Potapowicz
Ot, i całe miasto za nami. Foto: Anna Kaczmarek
Norwegia 2019 - Koncerty
Zaraz po przyjeździe do Oslo spotkaliśmy naszych przyjaciół z Chóru Karczm i Kościołów Starego Oslo. Foto: Piotr Maculewicz
Pierwszy koncert w Bibliotece Uniwersytetu w Oslo… Foto: Piotr Maculewicz
…w nowoczesnej auli. Foto: Maria Boratyńska
Zaraz zaczynamy. Foto: Anna Potapowicz
Koncert na Uniwersytecie w Oslo. Foto: Piotr Gawroński
Koncert na Uniwersytecie w Oslo. Foto: Maria Boratyńska
Koncert na Uniwersytecie w Oslo. Foto: Maria Boratyńska
Drugi koncert w Oslo zaśpiewaliśmy w kościele Gronland, jednym z najważniejszych w stolicy Norwegii. Foto: Maria Boratyńska
Przedstawia nas Lene Becker Andersen, urocza dyrygentka naszych gospodarzy. Foto: Maria Boratyńska
Koncert w Gronland kirke w Oslo. Foto: Anna Kaczmarek
Czekamy, aż kolejną część koncertu zapowie prof. Knut Grimstad, szef katedry polonistyki na Uniwersytecie w Oslo. Foto: Anna Kaczmarek
Śpiewamy dalej. Foto: Anna Kaczmarek
Dziękujemy! Foto: Anna Kaczmarek
Gospodarze z Gamle Oslo Kro- og Kirkekor zorganizowali wspaniałą imprezę. Foto: Ancja Łabuszewska
Bawiliśmy się w prywatnym domu z tradycjami… Foto: Anna Potapowicz
…norweski chór wpadł prosto z koncertu na Festiwalu Średniowiecza… Foto: Maria Boratyńska
…krótko mówiąc – było fantastycznie! Foto: Maria Boratyńska
Lene i Andrzej wymienili upominki (dostaliśmy zbiory starych norweskich pieśni!)… Foto: Anna Potapowicz
…potem zaś śpiewaliśmy a vista – po norwesku! Foto: Maria Boratyńska
Wychodziliśmy w środku jasnej czerwcowej nocy – jeszcze raz dziękujemy! Foto: Maria Boratyńska
Kilka dni później zaśpiewaliśmy w Kristiansund… Foto: Ancja Łabuszewska
…w Nordlandet kirke…Foto: Anna Potapowicz
…gdzie organistą i dyrygentem chóru jest Peder Rensvik. Foto: Piotr Gawroński
Piękny kościół, choć niezbyt stary jak na Norwegię – „zaledwie” 100-letni. Foto: Jerzy Ratajczak
Tego dnia wieczorem świętowaliśmy imieniny Jana. Bardzo udane imieniny. Foto: Piotr Maculewicz
Sprawcami naszego pobytu w Kristiansund byli nasi przyjaciele: Mateusz, Justyna i Ada. Dziękujemy! Foto: Anna Kaczmarek
W Bergen też śpiewaliśmy, w kościele katolickim św. Pawła, dzięki kontaktom z przesympatyczną miejscową Polonią. Foto: Jerzy Ratajczak
Chwila odpoczynku prze koncertem – to już siódmy dzień podróży. Foto: Anna Potapowicz
Koncert w St. Paul kirke w Bergen. Foto: Maria Boratyńska
Norwegia 2009 - Trondheim
Bardzo grzecznie jedziemy z Oslo do Trondheim sympatycznym pociągiem – sześć godzin podróży w miłej atmosferze wśród pięknych górskich widoków.Foto: Anna Kaczmarek
Po drodze znane miejsca – olimpijską skocznię mijaliśmy o rzut miękką czapką z pomponem. Foto: Anna Potapowicz
Dość wysoko dojechaliśmy! (m.o.h. = metry n.p.m.) Foto: Maria Boratyńska
Już w Trondheim, choć jeszcze daleko do hotelu: ostatnie 2 km jechaliśmy prawie 2 godziny z dwiema przesiadkami, bo miejscowi kierowcy autobusów nie znają miasta zbyt dokładnie. Foto: Piotr Gawroński
Nasz sommerhotell znajdował się dość blisko centrum i głównych atrakcji miasta. Foto: Anna Kaczmarek
Kroki wszystkich turystów kierują się najpierw do katedry Nidaros, najsławniejszego kościoła Norwegii i największego w całej Skandynawii. Foto: Piotr Maculewicz
Świątynię budowano w latach 1070-1300 na wzór angielskiej katedry w Canterbury, lecz dzisiejszy kształt otrzymała w XIX w. Foto: Jerzy Ratajczak
Tu jest grób św. Olafa, króla i patrona kraju, miejsce koronacji władców Norwegii, królewskie groby i korona. Foto: Piotr Maculewicz
Tu byliśmy! Foto: Piotr Gawroński
A to drugi symbol miasta – Bakklandet… Foto: Piotr Maculewicz
…dzielnica spichrzów i magazynów nad portowym odcinkiem rzeki Nidelvy. Foto: Piotr Maculewicz
Kolorowe domy, prawie jak z dziecięcego rysunku…  Foto: Piotr Gawroński
…obecne są na niemal każdej pocztówce z Trondheim. Foto: Piotr Bocian
Z bliska nie jest już tak pocztówkowo. Foto: Piotr Maculewicz
Gamle Bybro – zwodzony Stary Most. Foto: Andrzej Borzym
Za mostem – stare portowe przedmieścia… Foto: Maria Boratyńska
…i drewniane domki przy stromych ulicach. Foto: Andrzej Borzym
Czasem bardzo stromych – od 1993 roku atrakcją miasta jest jedyny na świecie wyciąg dla rowerów. Foto: Anna Potapowicz
Jest to wynalazek miejscowego inżyniera: stalowa szyna  z ruchomą podpórką ma 130 metrów długości i pozwala bez wysiłku wjechać pod górkę o nachyleniu 20%, a działa właśnie tak. Foto: Piotr Bocian
Nad całym miastem i portem góruje od XVII wieku forteca Kristiansten. Foto: Piotr Maculewicz
Trondheim to w sumie ciche miasteczko, choć ze 150 tysiącami ludzi jest trzecią metropolią Norwegii. Foto: Piotr Gawroński
Ciche centrum otaczają osiedla domków na amfiteatralnie rozłożonych wzgórzach… Foto: Piotr Maculewicz
...z widokiem na Trondheimsfjord – bramę na północny Atlantyk. Foto: Anna Potapowicz
Norwegia 2009 - U wrót Atlantyku
Promem linii Kystexpressen mamy się dostać z Trondheim do Kristiansund, przez fiordy Trondheim i długą cieśninę o tej samej nazwie. Potrwa to 3,5 godziny – drogą lądową byłoby ze dwa razy dłużej. Foto: Jerzy Ratajczak
Razem z nami płyną inni sympatyczni pasażerowie. Foto: Jerzy Ratajczak
Strasznie wieje! Prom płynie z prędkością 30 węzłów, czyli prawie 60 km/h. Foto: Anna Potapowicz
Ech, gdyby tak zostawić to wszystko za sobą i tylko płynąć i płynąć… Foto: Anna Potapowicz
…i robić zdjęcia. Foto: Anna Potapowicz
Mijamy samotne domy na szkierach (płaskich skalistych wysepkach)… Foto: Piotr Gawroński
…z rzadka jakieś większe ludzkie osiedla. Foto: Piotr Maculewicz
Szare góry, szare morze, szare niebo,… Foto: Anna Potapowicz
…ale jutro ma być ładniej. Foto: Piotr Gawroński
Kristiansund to portowe i przemysłowe miasto, dość duże, jak na Norwegię – 17 000 mieszkańców. Foto: Piotr Gawroński
Nie ma tu zabytków ani atrakcji – miasto zostało kompletnie zniszczone podczas II wojny światowej, gdy w porcie wybuchł niemiecki statek z amunicją. Foto: Piotr Bocian
Suszone dorsze – tutejszy przysmak, znany nam także z Islandii. Specyficzne, ale da się zjeść. Foto: Anna Kaczmarek
Centrum miasta, czyli lokalna przystań i pomnik... miny morskiej. Foto: Jerzy Ratajczak
Obok drugi pomnik – jejmość z suszoną rybą. Za nią właśnie cumuje tutejszy „tramwaj”, największa chyba duma miasta. Foto: Piotr Gawroński
Łodzie motorowe Sundbatene od 1876 r. przewożą mieszkańców miasta miedzy jego czterema dzielnicami, rozrzuconymi wokół portu. Jest to tym samym najstarszy z obecnie działających na świecie regularny zmotoryzowany transport publiczny. Foto: Piotr Maculewicz
Podróż trwa 7 minut, ale na wszelki wpadek mamy komplet kamizelek ratowniczych. Foto: Andrzej Borzym
Następnego dnia okazało się, że prognoza się sprawdziła – jest bezchmurnie i coraz cieplej. Foto: Piotr Maculewicz
Zostawiamy za sobą Kristiansund, autokarem i promem samochodowym docieramy na wyspę Averoya, którą ze stałym lądem łączy… Foto: Anna Potapowicz
Atlanterhavsveien – Droga Atlantycka: zbudowany w latach 80. ubiegłego wieku cud inżynierii lądowej. Foto: Anna Potapowicz
8 mostów i liczne groble łączą wysepki i szkiery, omijając niebezpieczną skalistą zatokę – jest to jedyna droga lądowa z wyspy Averøya na stały ląd. Foto: Anna Kaczmarek
Droga Atlantycka błyskawicznie stała się jedną z głównych atrakcji turystycznych Norwegii. Foto: Piotr Maculewicz
Drogowy balet. Foto: Anna Potapowicz
Odległość – 8,5 km, czas jazdy – 15 minut, podróż niemal wśród fal Atlantyku – bezcenna. Foto: Piotr Maculewicz
Niezwykłe miejsce… Foto: Maria Boratyńska
…nieustający plener fotograficzny… Foto: Piotr Bocian
…lub słoneczna kąpiel. Foto: Piotr Gawroński
Jechał z nami worek świeżych krewetek. Foto: Anna Potapowicz
Wspólne zdjęcie. Foto: Piotr Gawroński
Już zrobione? Foto: Piotr Gawroński
Norwegia 2009 - Fiordy i sniegi
Fiordy Norwegii. Foto: Anna Potapowicz
Góry wśród morza czy morze wśród gór? Foto: Piotr Maculewicz
U wrót głębokiej zielonej doliny. Foto: Anna Potapowicz
Chór nad wodospadem Stigfossen. Foto: Piotr Maculewicz
Spieniony potok huczy kaskadami. Foto: Piotr Maculewicz
Wspinamy się właśnie Trollstigen – Drabiną Trolli, najsławniejszą górską drogą w całej Norwegii. Foto: Maria Boratyńska
Z platformy widokowej nad wodospadem… Foto: Piotr Gawroński
..widać całą dolinę i 12 szczebli Drabiny Trolli. Foto: Jerzy Ratajczak
Nad nami wysokie skały o niezwykłych obłych kształtach. Foto: Jerzy Ratajczak
Sklepik z pamiątkami głównie „made in China” – jak widać, Norwegowie mają swobodny stosunek do symboli narodowych. Foto: Ancja Łabuszewska
Ruszamy dalej przez górski krajobraz, wśród skał, polodowcowych jeziorek i płatów śniegu. Foto: Anna Potapowicz
Takim promem przeprawimy się dziś już po raz trzeci. Foto: Piotr Maculewicz
Nasz autobus też się tu zmieści. Foto: Piotr Gawroński
15-minutowy rejs to kolejna okazja do wyciągnięcia aparatu. Foto: Piotr Maculewicz
Najpiękniejszy fiord Norwegii – Geirangerfjord, jeden z dwóch na liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Foto: Anna Potapowicz
Kawałek głębokiego morza wśród niebotycznych skał. Foto: Piotr Maculewicz
Nasz portret na szczycie Drogi Orłów (Ornesvingen) z fiordem w tle. Foto: Maria Boratyńska
Nie wszyscy się zmieścili... Foto: Piotr Gawroński
…ale niektórzy mają indywidualne sesje. Foto: Piotr Maculewicz
Rocznie wpływa tu prawie 200 pełnomorskich statków wycieczkowych. Foto: Anna Potapowicz
20 minut dalej i 800 metrów wyżej wjeżdżamy w prawdziwą zimę. Foto: Piotr Maculewicz
Jezioro Djupvatnet co roku pokryte jest lodem aż do lipca. Foto: Anna Potapowicz
Jedziemy wyżej… Foto: Piotr Maculewicz
… i jeszcze wyżej... Foto: Piotr Gawroński
…aż na szczyt Dalsnibba, 1500 m np.m.! Foto: Andrzej Borzym
Zarząd zespołu z dyrygentem – spotkanie faktycznie na szczycie. Foto: Ancja Łabuszewska
Wokół czerwcowy śnieg. Foto: Piotr Gawroński
W dole fiord Geiranger i Droga Orłów. Foto: Anna Potapowicz
Białowłosi Słowianie w krainie Wikingów. Foto: Piotr Maculewicz
Przy zjeździe z góry drogę zastąpiło nam stadko dzikich reniferów. Foto: Anna Potapowicz
Znów nad jeziorem Djupvatnet – naturalny portret trolla (ich szkaradne figurki dostępne są w każdym sklepie z pamiątkami). Foto: Andrzej Borzym
Fiordy… Foto: Anna Potapowicz
…w wieczornym słońcu. Foto: Anna Potapowicz
W Loen zajęliśmy prawie cały hotel, dzięki czemu każdy miał pokój z balkonem. Foto: Anna Potapowicz
Następnego dnia rano: korek na drodze do Bergen. Foto: Ancja Łabuszewska
Błękitne refleksy… Foto: Piotr Maculewicz
…lodowca Boyabreen… Foto: Anna Potapowicz
…żywego dowodu na ocieplanie się klimatu. Foto: Piotr Maculewicz
Fajny, ale kto był na Islandii, to taki lodowiec mu nie zaimponuje. Foto: Andrzej Borzym
Piknik na skraju fiordu. Foto: Anna Potapowicz
Maleńkim promem do Urnes… Foto: Piotr Maculewicz
…płyniemy 15 minut, co daje mniej niż 30 sekund na wizytę w toalecie na osobę. Rekord wyniósł 23 sekundy. Foto: Ancja Łabuszewska
Kościół słupowy (stavkirke) w Urnes,… Foto: Piotr Maculewicz
…zbudowany w 1130 r., jest najstarszym z zachowanych w Norwegii, od lat na liście UNESCO Foto: Anna Potapowicz
Ornamenty drewniane w stylu Urnes są popularnym motywem sztuki rzeźbiarskiej. Tak dawni Wikingowie wyobrażali sobie biblijny motyw lwa walczącego z wężem. Foto: Andrzej Borzym
Przed kościołem: dziewczęta zerkają zza płota. Foto: Anna Potapowicz
Czekamy na kolejny prom… Foto: Andrzej Borzym
…który powiezie nas przez Sognefjord (największy) i Naroyfjord (najwęższy – drugi z listy UNESCO). Foto: Jerzy Ratajczak
Fiordy. Foto: Piotr Gawroński
Wodospady. Foto: Anna Potapowicz
Góry. Foto: Anna Kaczmarek
Śniegi. Foto: Piotr Gawroński
O, tu! Foto: Anna Kaczmarek
I tu też! Foto: Jerzy Ratajczak
Towarzyszą nam mewy… Foto: Piotr Maculewicz
…i wyjaśnia się znana zagadka: to nie fiordy, ale mewy jedzą z ręki. Foto: Andrzej Borzym
Za nami już ostatni rejs. Foto: Andrzej Borzym
Wkrótce będziemy w Bergen. Foto: Maria Boratyńska
Norwegia 2009 - Bergen
Bergen – miasto nad morzem, miasto w górach, miasto ludzi morza i Edvarda Griega. Foto: Anna Potapowicz
Bergen to norweski Kraków – przed wiekami główne miasto kraju, dziś jego kulturalna stolica (nota bene Europejska Stolica Kultury 2000, razem z Krakowem). Foto: Anna Potapowicz
Najstarsza część portu, zwana Bryggen, to drewniane, przechylające się ze starości, XVI-wieczne składy i spichrze hanzeatyckich kupców. Foto: Anna Potapowicz
Dziś jest to największa atrakcja Bergen, oczywiście wpisana na Listę UNESCO. Foto: Anna Potapowicz
Tak, to tu są ci Norwegowie, których nie ma w pustawym Oslo i sennym Trondheim! Foto: Andrzej Borzym
Bryggen to wąskie uliczki z małymi żurawiami… Foto: Maria Boratyńska
192…i skromne drewniane domki – wprowadzono tu niegdyś zakaz używania otwartego ognia, zatem i ogrzewania! Foto: Maria Boratyńska
Fantastyczne miejsce! I do tego jest słonecznie i ciepło, choć przez 250 dni w roku pada tu deszcz. Foto: Ancja Łabuszewska
Portu strzeże od XIII w. twierdza Bergenshus. Foto: Piotr Bocian
Jest jeszcze XIII-wieczna katedra o skromnym wystroju i kilka innych średniowiecznych kościołów. Foto: Piotr Maculewicz
Już parę metrów za centrum zaczynają się charakterystyczne norweskie domki… Foto: Piotr Bocian
…ale zewsząd widać morze i port. Foto: Andrzej Borzym
Port! Port to nie tylko poezja rumu i koniaku… Foto: Anna Kaczmarek
…ale przede wszystkim świeże owoce morza! Foto: Maria Boratyńska
Krewetki, langusty, homary i kraby to domena mórz chłodnych… Foto: Andrzej Borzym
…a nie południowych. Foto: Andrzej Borzym
Kto nie wierzy, niech sprawdzi! Foto: Maria Boratyńska
Aby zobaczyć całe Bergen wystarczy odstać pół godziny… Foto: Piotr Maculewicz
……i w kwadrans wjechać kolejką Floibanen na szczyt wzgórza Floyen, 320 m n.p.m. Foto: Piotr Maculewicz
Bergen pod nami, jego przedmieścia – aż po horyzont. Foto: Anna Kaczmarek
Bergen by night? Foto: Piotr Maculewicz
Nie, w Norwegii w czerwcu nie ma „night”. Na dachu naszego schroniska balowaliśmy po cichutku aż do śródnocnego brzasku. Foto: Piotr Maculewicz

Kontakt:
cm@uw.edu.pl
www.facebook.com/CollegiuMusicumUW
+48 501 029 228

Dumnie wspierane przez WordPressa